Nasi klienci z grubsza rzecz biorąc dzielą się na dwie podgrupy: zdecydowanych i bardzo zdecydowanych. Lub też: bez wizji i z wizją. Lub też zdecydowanych i gotowych powierzyć sprawy całkowicie w nasze ręce oraz bardzo zdecydowanych i z wizją. O, ten ostatni podział jest chyba najlepszy. Mnie jako wykonawcy dzieła najlepiej pracuje się nad zamówieniem[…]
Dzisiaj będzie krótko, bo musze lecieć popracowac do Rupieciarni. Tak dawno tam nie byłam (ostatnio 6 godzin temu), że zdazyłam sie stęsknić. No i podłogi też wołają chociaż o pozamiatanie przed jutrzejszymi warsztatami. Zleceniodawcą tego albumu była po raz kolejny pani Dominika. Miałam już okazję wykonać dla Niej ten album Franka, który cieszy się dużym[…]
Nie tak dawno temu pokazywałam Wam ze szczegółami zdjęcia albumu, który w prezencie na chrzest maleńkiej Karolinki zamówili jej Dziadkowie. Szczegóły możecie zobaczyć tutaj. Album jednak był tylko częścią większego prezentu, który miał być przygotowany „na wypasie”. Dziadkowie chcieli podarować pierwszej wnuczce jak najwięcej gadżetów dziecięcych, których taka mała kruszyna może „potrzebować” (o ile taki[…]
Album na chrzest dla maleńskiej Karolinki miał być tylko częścią większego zestawu, przy którym obie z Agnieszką miałysmy sporo pracy. Dziadkowie zamówili dla swojej pierwszej wnusi zestaw „full wypas”, na który skladała się drewniana skrzynia mieszcząca album o maksymalnym formacie 30×30, do tego pudełeczko na ząbek, które oczywiście musi jeszcze troszkę poczekać na swoją zawartość,[…]
Jeszcze się grudzień nie zaczął, a tu sypnęły się nam zamówienia przeróżne. Trochę z myślą o świętach, ale też o imprezach rodzinnych, bo urodziny, bo chrzest, bo sesja zdjęciowa… Rupieciarnia patronowała też powstawaniu trzech zielników, lał się beton do foremki… I były urodziny, gdzie królowały kolory minecraftowe także na mufinkach i lizakach! Malutka Maja miała[…]
Jest już po 22.11, czyli po dniu, w którym mały Franek miał dostac na swój chrzest album powstały w Rupieciarni. A że oczywiście cała Polska czyta naszego bloga, to sami rozumiecie- nie mogłam opublikować, bo zepsułabym całą niespodziankę. Teraz już jestem wolna i bez zobowiązań, więc zaraz zarzuce was fotami. Szykujcie się! Album dziecięcy miał[…]
Po kilku dniach zmęczenia i odsypiania, i zostawiania na potem, tego co nie jest pilne, świetnie mi się dziś pracowało. Zamówiony album na roczek pewnego chłopczyka powstał bardzo szybko, a dodatki, które wklejałam na karty jakoś same dopasowywały się do zdjęć. Praca prawie skończona, oprócz tego, że nie mam jeszcze tytułu ani dwóch brakujących zdjęć,[…]
Albumy ciążowe- rzadko o nich piszemy, bo też rzadko mamy okazję zmajstrować jakiś ładny grubiutki album ciążowy na udokumentowanie oczekiwania na dzidziusia przez kolejne 9 miesięcy. To chyba jeszcze nie jest tak popularna okazja na wykonanie albumu jak pierwsze urodziny lub chrzciny dziecka. A czemuż by tego nie zmienić? Ja zawsze cieszę się, gdy jest[…]